Rozbija mnie na miliony malusieńkich fragmencików ta jesień. I ta praca. I to wszystko, co się kłębi dookoła, albo kłębić się przestało. No w każdym razie – spać. Takie mam życzenie. I żeby było ciepło.
Rozpoczęłam kolejny etap kampanii edukacyjnej, gdyż mało mi zajęć i rozrywek, czas należy wypełniać szczelnie, żeby przypadkiem za bardzo nie zwolnił (miło będzie mrugnąć powieką i zorientować się, że oto pięćdziesiątka na karku, nieprawdaż). Sens tego wszystkiego jest dla mnie dość mglisty, ale głęboko wierzę, że gdzieś istnieje, tylko moje trzecie oko ma astygmatyzm i minus osiem dioptrii.
Myślenie utrudnia akceptację wielu prostych rzeczy.Jako cytat z wykładu z filozofii. Nie spodziewałam się, że w mojej dziewięcioletniej karierze studenckiej coś jeszcze jest w stanie mnie zaskoczyć, a tu prosz, dyktafon wręcz odpaliłam, bo Pan Profesor (profesor z nadania, a nie jedynie ze studenckiego żargonu) oświadczył, że ogromnie żałuje, iż posiadamy jedynie kość ogonową jako anatomiczny organ szczątkowy, zamiast całego, pełnoprawnego ogona.
Wyznać muszę, że po obejrzeniu Avatara w wersji 3D (dwukrotnym) zapragnęłam i ja mieć ogon, ale poza kilkoma wyznaniami w oparach, nie ujawniłam tej potrzeby na szerszym forum, no ale skoro profesorowie się nie wstydzą to i ja zrobię coming out.
Fajnie by było mieć ogon, a natura w tym przypadku wykazała się zupełnym brakiem poczucia humoru. Zamiast usuwania ogonów mogła przecież zabrać włosy z łydek, z którymi prowadzimy (my kobiety XXI w) tak nierówny, ale zaciekły bój.
Ok, udajcie, że tego nie czytaliście.
Teraz będzie poważnie.
Więc mówiłam, że jesień, a jak jesień to znaczy, że wkrótce zima, a to znaczy, że Karmel zaczyna powoli marzyć o odmrażaniu szynki na wyciągu. Marzeniom szczególnie dopomógł festiwal filmów zimowych pod wiele mówiącym tytułem Winter is my love. Może bez przesady z tą love, bo mam większe i właśnie myślę nad praktycznym sposobem zapakowania plecaka tak żeby zabrać wszystko, nie zabierając niczego, przed wyruszeniem w okołorównikowe rejony gdzie występują jedne z najpiękniejszych raf na świecie i najlepsza średnia temperatura powietrza, także to tu bym upatrywała tej większej miłości, ale i zima ma swoje niewątpliwe uroki i tak sobie myślę czy nie zrobić skoku w bok na jedną dechę, bo naoglądałam się tych filmów i teraz mam marzenia, ufff.
Milion srok za ogon (i przesadnie długie zdania)
Zadaję w przestrzeń pytanie jak to zrobić, żeby mieć wszystko: i czas, i pieniądze, i potomka, i dechę, i płetwy, i domek w Andaluzji, i wolność, i miłość, i szczęście, a nawet w pełni satysfakcjonującą pracę w papierach, które przecież ogromnie lubię. Znikąd odpowiedzi. Chociaż może:
Od przyszłego spotkania będziemy się zajmować etyką, wprowadzę państwa w bardzo konkretne odpowiedzi na pytania jak żyć, jak osiągnąć szczęście, na prawdę takie atrakcję tu będą, sam się dziwię, jak na te pytania odpowiem, ale postaram się.Liczę na pana, Panie Profesorze, nawet pan nie wie...
Trailer do najulubieńszego filmu z festiwalu [TU], a najulubieńszego, gdyż ekipa bardzo postawna i przyjemna w odbiorze, a w szeregach prawdziwy Polak z Polski, który daje czadu jak nie wiem ;) Polecam całość, nie tylko trailer ;)
7 komentarze:
To jak już będziesz wiedziała, jak żyć i to szczęśliwie, to poproszę o jakieś wskazówki :)
Kwestia potomka jest do załatwienia, wiesz...
Całą resztę polecam Panu Profesorowi ;D
Pan Profesor jeszcze o tym nie wie, ale ma MISJĘ! ;) Ja rzecz jasna będę dalej nagrywać i rozprzestrzeniać w miarę swoich skromnych możliwości ;)
no i czego się Aśka usuwa? ;)
A Pan Profesor ma domek w Andaluzji albo innym miłym miejscu? Bo jeśli nie, to raczej niepełna będzie to odpowiedź ;)
Haha, jak się zostawia au-perowane dzieci przy komputerze, to nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać po powrocie ;] Ja pisałam tylko, żebyś puszczała tę wiedzę w obieg - o ile na początku wykładu wam lojalek do podpisu nie podsunie ^^
Bohaterze, słuszna uwaga! Muszę dopytać szczegółowo ;)
Lojalek nie ma, jeżeli wiedza będzie cenna - nie omieszkam się podzielić nią ze światem blogowym, promis ;)
Prześlij komentarz