Z natury jestem spokojna, zrelaksowana, wyrozumiała, bezproblemowa. Chciałoby się napisać, że również bezkonfliktowa, ale z tym to akurat różnie bywa, w zależności od poziomu hormonów i innych wykrętów. Bezkonfliktowość zostawmy, ale łagodne usposobienie można śmiało zapisać na liście cech dominujących.
Ale czasami.
Zdarza się tak.
Że oddech przyspiesza na moment, w głowie wiruje i rodzi się myśl, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zorganizowanie w najbliższym skupie złomu solidnej, zardzewiałej sztachety i napieprzanie po grzbiecie słuchając czy wystarczająco głośno krzyczy ten kto na to aktualnie zasłużył solidną dawka głupoty.
Chwile po tym, gdy już nacieszę wyobraźnie wizją krwawych sińców, przychodzi totalna epoka lodowcowa i dopiero zaczyna być nieprzyjemnie. Bo z mordowania to ja nawet muchy niechętnie, ale zimny i wyrachowany gniew to zupełnie co innego.
A głupoty nie zniosę.
Kompletny brak odpowiedzialności i dziecinność w pojmowaniu wolności z naprawdę wielkim trudem.
I chyba nigdy się nie nauczę, że przechwałki ludzi na temat własnej odpowiedzialności, powagi i mądrości trzeba traktować z ogromnym dystansem, a im ktoś więcej na dany temat gada tym mniej należy ufać, że gdy przyjdzie co do czego, na gadaniu się nie skończy.
Dobra strona jest taka, że zdążyłam wypalić wszystkie kalorie nazbierane w trakcie świątecznego weekendu (ilość wypalonych kalorii jest wprost proporcjonalne do ilości wypalonych papierosów). Nie znam lepszego sposobu na odchudzanie jak stres albo kawał solidnego wkurwu. Tak.
A na koniec obrazek motywacyjny, gdyż jest mi chwilowo niezbędny w zupełnie innym temacie.
P.S. O chorobie smoleńskiej ani słowa bo na samą myśl zwijam się w kłębek i wystawiam kolce, nie chcę już nic wiedzieć na ten temat! Nigdy!
5 komentarze:
Zgodnie z zamówieniem ;)
http://www.seromaniacy.pl/uploaded/wiki/5d37/5d37814aeca0727baf3d53b4176a715a.jpg
E, książkę przeczytała? Zrekrutowałam specjalistę, weź no, powiedz że wciąż chcesz!
Chcę, chcę, CHCĘ! CHCEMY :D Jakbyśmy mogli nie chcieć ?;) Takie małe kłody się pojawiły, ale kłody pokonamy ;)
Aaaa za serek bardzo dziękuję, ślinka pociekła, a w lodówce brak miejsca na kolejne pyszności ...
Jak nie teraz to kiedy - to moja myśl przewodnia od kilku miesięcy :) skuteczna, o ile tylko o niej nie zapominam :)
Prześlij komentarz